„Zimowa miłość”
Niebo dziś nisko
Chodzisz skulony z zimna
Lecz z głową w chmurach
Zachciało mi się wrócić do pisania haiku. Nie mam na razie nic nowego, ale wzorem polskiej telewizji postanowiłam zaprezentować najpierw powtórkę starych „odcinków” zanim przejdę do nowości. Trochę się tych starych nazbierało. Zakładając więc, że będę wrzucać jeden dziennie, mam trochę czasu na napisanie nowych.
Wiem, że wszyscy piszący haiku w innym języku niż japoński, nie zwracają uwagi na zasadę ilości sylab w wierszu 5-7-5, ale dla mnie to dodatkowe wyzwanie i fajna zabawa językowa, więc w większości moich haiku przestrzegam tej zasady (można policzyć). Nie przestrzegam za to innej ścisłej zasady dotyczącej treści. Moje haiku to zwykle jakaś myśl, uczucie, obserwacja, niekoniecznie uchwycenie danej chwili. Uprzedzam więc protesty purystów tej formy. Ja to ja…
Czasem przy haiku będą pojawiać się ilustracje, jak będę miała wenę, żeby jakąś zrobić.